Kochać, czy nie kochać? Oto jest pytanie..

Co to tak właściwie miłość?
Czy jest to emocja pozytywna czy tez nie?
 ''Miłość'' zawsze kończy się tak samo a mianowicie zawsze jedna osoba cierpi. Jest tak w każdym przypadku, ponieważ prędzej czy później ten kogo kochamy odejdzie i juz nigdy więcej nie wróci, odejdzie z własnej woli, lub pochłonie go ziemia. Z tego wynika, że nie ważne co zrobimy i tak w końcu zostaniemy sami.
 Jednak nie chcę tu udowodnić, ze miłość to największe okrucieństwo świata, ponieważ jest to przepiękne uczucie, pomieszanie podziwu, szacunku i namiętnosci, które sprawia, że jesteśmy naprawdę szczęśliwi i dopełnieni.
 W takim razie, czy miłość jest pozytywnym uczuciem czy też nie?
Otóż to, zależy jak na to patrzymy, w końcu każdy z nas jest inny, i właśnie na tym polega piękno tego świata, świata, który wszyscy razem tworzymy i interpretujemy na różne sposoby.                                                                                                                                                      

Co dalej ?

Moje życie, moje zasady...Wszystko się zmienia, żadna godzina, żadna minuta, żaden dzień się juz nie powtórzy po raz drugi, wszystko co nas otacza jest jak złudzenie, niby wszystko takie same jednak z dnia na dzień wszystko się zmienia.  Każdy z nas jest kowalem własnego losu. Każdy z nas to wie, jednak nie każdy rozumie, Do czasu myślałam, że panuję nad swoim życiem lepiej niz ktokolwiek inny, Jednak zdałam sobie sprawę, że tak nie jest, świat powoli tracił kolory aż stał się zupełnie czarno-biały. Starałam się wszystko odbudować, jednak to nie było takie proste jak mi sie zdawało, walczyłam ze samą Sobą i nie dawałam rady. Wspierała mnie rodzina i przyjaciele, jednak ja nadal nie dawałam rady w wewnętrznej walce z samą sobą, siły powoli słabły, wszystko powoli traciło sens, nie było już nic do odratowania i się poddałam, skończyłam walkę z lenistwem i nie chęcią do dalszych działań. Muszę odejść, przegrałam